To był dobry weekend...

Daniel

W weekend 10-11. maja byłem z kumplem na krótkiej zasiadce jedno dobowej i mielismy w tym czsasie 4 odjazdy calkiem konkretne (po 2 na głowe) lecz niestety trzy z nich sie spieły i tylko jeden złowiony przeze mnie 6kg okaz niesamowicie silnego karpia wylądował na macie.
Kolega miał pecha bo jeden z karpi tak cwanie uciekł za wyspe że nawet już nie zdążyliśmy wsiąść do łódki a juz sie wypiął.

Daniel

[link widoczny dla zalogowanych]

Brawnie było ok 1330 i to był dosć ciepły słoneczny dzień odjazd ostry prosto w krzaki wlaczył naprawde jak co najmniej 8-9kg ale w koncu opadł z sił i dał sie przyciągnąc do brzegu gdzie znowu tuż przed podbierakiem zaczął wariować.
Ładny choć nieduży karp.

Daniel

Dlaczego napisałem ze to był dobry weekend.
Cóż może nie mieliśmy dużo brań i tylko jeden karp wylądował w podbieraku ale za to na łowisku działo sie duzo więcej.
Dwójka chłopaków z Jawora była tam dwie doby od piatku i w tym czasie mieli ok 15 bran co z naszymi w ciągu weekendu daje blisko 20 brań co nie jest mało. Ale najlepsze myśle jest to że pojawił sie amur złowione własnei przez jednego z karpiarzy z Jawora i to mnie bardzo cieszy ponieważ nigdy jeszcze nie udało mi sie złowic tego gatunku jakże pieknej ryby i mam nadzieje że następnym razem znajdzie się taki okaz na moj macie.